Oto przed Wami drugi i ostatni rozdział 'Cyklu'. Trochę mi to zajęło czasu, ale to opowiadanie jak sami widzicie jest długie i przetłumaczyć w jeden dzień się go nie da, zwłaszcza gdy pisząc w słuchawkach leci ci ulubiona muzyka na YouTube a ty nie możesz się oprzeć chęci obejrzenia teledysku, który jej towarzyszy :)
No i oczywiście w pracy 'przeszkadza' ci twoja ukochana koleżanka ( tak Syśka mowa o tobie XD ).
Nie wiem czy wcześniej wspominałam, ale CYKL jest częścią trylogii, którą w najbliższym czasie zamierzam przetłumaczyć
Nie przedłużając, życzę miłego czytania :)
Levi :*
Tekst
oryginalny: Cycle
Bata: Syśka
Udało Ci się
zadebiutować z innymi. Twoja grupa otrzymała więcej negatywnych niż pozytywnych
opinii, gdyż ludzie nie wierzyli, że z taką ilością członków zespół przetrwa w
show-biznesie. Niektórzy uważali waszą grupę jako zbieraninę pięknych twarzy
bez żadnego talentu. Czuliście ból, ale zamienił się on w paliwo, które
napędzało was aby jeszcze mocniej pracować. Każdy z członków pracował ciężko w
swojej dziedzinie nie zapominając jednak wspomnieć imienia Super Junior. Twoi
Hyungs jak Leeteuk (Jungsu), Heechul i Kangin ciężko pracowali jako prezenterzy
i aktorzy, mówiąc wam abyście cierpliwie poczekali, aż oni stworzą dla was
możliwości.
Czułeś się
trochę samotny ponieważ rzadko spotykałeś swoich hyung’ów, ale sam siebie
zapewniałeś, że przecież masz jeszcze obok siebie Hyukjae. Czasami czułeś
jeszcze lekki ból gdy zostawiał cię aby ćwiczyć taniec lub spędzać wolny czas z
Donghae, ale tak długo jak przychodził do twojego pokoju i dzielił się swoimi
myślami nie przeszkadzało ci to.
W tamtym
czasie zostałeś (zmuszony) aby dorosnąć. Rozumiałeś, że każdy z członków Super
Junior przeszedł swoje, aby zdobyć swój cel. W zależności co wybrali za swoją
metę, zmienili się, tak jak ty i on. Jesteście wszyscy jak bracia. Wasza więź
jest trwalsza niż ta pomiędzy prawdziwym rodzeństwem. Wasze gole są inne. Ale
tak długo jak będziecie szli razem, tak długo jak będziecie mieć chwilę na
złapanie oddechu i spojrzenie sobie przez moment w oczy, jest ci z tym dobrze.
Tak długo jak Hyukjae jest jednym z nich.
Poczułeś
jakbyś go stracił gdy tata Donghae zmarł. Współczułeś młodszemu, który stracił
ojca w tak młodym wieku. Rozumiałeś, że potrzebował oparcia w innych członków,
ale to nie oznaczało , że mógł sobie zagarnąć Hyukjae tylko dla siebie. Co
mogłeś zrobić? Zabrać Hyukjae z powrotem? Nie jesteś złym człowiekiem. Wasza
dwójka zaczęła oddalać się od siebie. Tak.
Ale tak by się nie stało gdyby to nie było odwzajemnione. Nie mogłeś
obwiniać Donghae za to, że Hyukjae zaznał z jego strony komfortu i poczuł się w
końcu potrzebny, ponieważ ty miałeś skłonności do ukrywania swoich problemów,
rzadko się nimi dzieląc z nim.
Przestałeś
czuć się samotny gdy Kyuhyun wkroczył w twoje życie jako nowy członek Super
Junior. Na początku wszyscy członkowie niebyli zadowoleni z pomysłu dołączenia
nowej osoby do grupy. 12 osób to było
już zbyt wiele, więc jak 13 osobom miało się udać? Oznaczało to, że linie każdego z Was tak samo
jak szanse złapania przez kamerę zmniejszały się. Większość członków ignorowała
go włączając w to Hyukjae, który reagował teraz tylko gdy wołało się na niego
Eunhyuk a nie Hyukjae. Ty lubiłeś tego maknae, dzieląc z nim swoje łóżko zanim
otrzymał własne. To nie dlatego, że mu współczułeś tylko dlatego, że tak jak ty
wyglądał na samotnego i nieśmiałego. Czułeś, że zdobyłeś nowego dongsaengs
którym możesz się opiekować skoro inny stał się na tyle odważny aby samemu
stawić czoło w tym okrutnym świecie bez ciebie.
Zbliżyłeś
się z maknae, czułeś się wyjątkowy gdyż czułeś się potrzebny. Czasami nawet nie
byłeś świadomy tego kiedy ostatni raz Hyukjae wskoczył do twojego łóżka i cię
uściskał, gdyż byłeś tak zajęty matkowaniem Kyuhyun’a, podczas gdy on był
zapracowany jako DJ w Sukira wraz z Leeteuk. Wasza bliskość zmieniła się gdy
wytwórnia ogłosiła, że Super Junior’05 zmienia się w oficjalną grupę oraz to,
że już więcej nikt do was nie dołączy oprócz Kyu. Kyuhyun w końcu znalazł swoje
miejsce w szeregach Super Junior po tym jak wygraliście pierwsze miejsce w
Music Bank. Nadal jesteś jego ulubionym hyung’iem, byłeś tego pewnym, ale tylko
do momentu w którym uległ wypadkowi, o mały włos by zginął, gdyby los
zadecydował inaczej. Wszyscy członkowie uświadomili sobie jaki był dla nich
ważny i jak bardzo go kochali. Wszyscy płakali i modlili się ( włączając w to
Hyukjae) o odzyskanie przytomności przez niego. Nawet Yesung obiecał, że może
mu dokuczać ile będzie chciał jeżeli wybudzi się ze śpiączki. Kiedy się obudził
wszystko zmieniło się jak za machnięciem różdżki. Stał się ulubieńcem
wszystkich członków i już nie jest do ciebie tak przywiązany jak kiedyś.
Gdzie jesteś? Czy nie widzisz mego zmęczonego ciała?
Moje obolałe serce szuka ciebie
Woła ciebie – szaleńczo
Proszę wróć do mnie – wołam twoje imię każdej nocy
Wyczerpany oczekiwaniem, chodzę dookoła szukając ciebie
Byłeś
zmęczony. Z całym tym przychodzeniem i odchodzeniem przyjaciół. Stwierdziłeś,
że czas dojrzeć. Zacząłeś rozmawiać z menagerem o swoich indywidualnych
zajęciach, wiedziałeś iż musisz dwa razy więcej pracować w związku z małą
ilości propozycji, o które musiałeś walczyć z innymi idolami chcąc wystąpić w
serialu lub musicalu. Myślałeś nawet żeby opuścić grupę, znaleźć swoje miejsce
albo wstąpić do wojska i po wyjściu założyć własną rodzinę. Twoja relacja z
chłopakami, o ile pozostaniesz z nimi w kontakcie, będzie dobra.
Ta myśl
tliła się w tobie jedynie do momentu, w którym niektórzy członkowie musieli
udać się do Chin aby promować Super Junior M. Była możliwość, że Super Junior
nie powróci jako cała grupa gdyż SJM tak dobrze radziło sobie w Chinach. Wciąż
pamiętasz jak płakał gdy musiał pożegnać chłopaków, szczególnie Donghae, którzy
udawali się na lotnisko Incheon, płakał tak jakby miał ich już więcej nie
zobaczyć. W tamtym czasie zastanawiałeś się czy za tobą by też płakał gdybyś to
ty wyjeżdżał.
Po tym jak
Donghae, Ryeowook i Kyuhyun wyjechali, apartament wydawał się nadzwyczaj pusty.
Może dlatego, że nie słyszałeś już tych dźwięków gdy Ryeowook gotował, krzyków
Kyuhyun’a gdy przegrał w grę, hałaśliwego Donghae, który lubił każdemu
przeszkadzać. Ale wciąż Hyukjae i Shindong byli w mieszkaniu. Pomyślałeś, że to
czas na nowo odbudować waszą przyjaźń, lecz nie musiałeś nic robić gdyż to
Hyukjae jako pierwszy zapukał do twoich drzwi z pytaniem czy może z tobą spać
bo czuje się samotny. Zignorowałeś ukucie w sercu, które mówiło jak bardzo był
samolubny mówiąc o samotności, gdy to przez niego od samego początku istnienia
zespołu czułeś się opuszczony. W zamian przywitałeś go z otwartymi ramionami
ponieważ czułeś jak twój ukochany dongsaengs i przyjaciel jest znów przy tobie.
Staliście
się sobie jeszcze bardziej bliscy, gdy reszta zespołu zaczęła promować w Korei
jako Super Junior Happy. Ponownie odkryłeś swoją pasje jako pełnoprawnego
członka przemysłu rozrywkowego. Z pozostałymi członkami, pełen zapału przeżyłeś
ten zwariowany harmonogram. Z powrotem miałeś swojego ulubionego Kangin hyung’a
ze sobą. Nie musiałeś się o nic martwić skoro lider i Yesung byli zawsze z
tobą, czasem traktując cię jak maknae. Byli też Hyukjae i Shindong, którzy
dzielili się swoimi przemyśleniami na temat konceptu Super Junior H
polegającego na byciu młodym i uroczym. Byłeś taki szczęśliwy, że cię
uwzględnili, nawet nie przeszkadzało ci to, że musisz częściej przed kamerami
udawać słodkiego. Po raz kolejny poczułeś się potrzebny, a cała uwaga była
skierowana na ciebie.
Wtedy Super
Junior M powróciło, obydwoje zaczęliście się dystansować, ale nie tylko
dlatego, że Hyukjae odzyskał swojego przyjaciela, ale też dlatego, że wszyscy
zaczęliście przygotowywać trzeci album i ciężko pracować aby pokazać się z jak
najlepszej strony jako doświadczeni idole, którzy po dwóch latach powracają
jako jedność. Ponownie twoi bracia byli jak za czasów debiutu. Śmiech, pot, łzy
dzielone razem. Pamiętasz jak dziś gdy świętowaliście waszą pierwszą wygraną za
singiel Sorry Sorry i byliście zdeterminowani uczynić Super Junior Najlepszą
Grupą Azjatycką.
Sorry Sorry
był pierwszym albumem, który wskoczył na pierwsze miejsce Listy Henteo,
sprzedał się w ponad 29 000 kopiach pierwszego dnia. Już po miesiącu od wydania
album ten stał się najlepiej sprzedającym albumem 2009 roku w Korei Południowe,
ostatecznie sprzedając się w ponad 250 000 egzemplarzach w Korei Południowej.
Stał się najlepiej sprzedającym albumem K-Pop w Tajwanie, Tajlandii, Chinach i
Filipinach, gdzie później okazał się pierwszym K-Pop albumem, który dotarł na
pierwsze miejsce list w tym państwie. W końcu dotarliście na szczyt jako
piosenkarze i artyści. Nie zauważyłeś, że to właśnie ten moment, w którym ich
marzenia się spełniły, ale także gdzie ich ambicje stały się większe. Kiedy
poczułeś, że wszystko dostałeś, a nie zdobyłeś. Udowodnił to Hankyung’a, który poddał się i postanowił
kontynuować swoją karierę jako solowy artysta. Jak popularność i zwariowany
harmonogram wpływał na to, że wasza braterska więź stała się słabsza, gdy każdy
z was miał zbyt mało czasu aby zrozumieć drugiego lub porozmawiać o swoich
problemach z innymi członkami. Nagle skandal z udziałem Kangin’a wypłynął na
światło dzienne i jego decyzja o wcześniejszym wstąpieniu do wojska złamała
twoje serce na malutkie kawałki. Nie wiedziałeś jaka przyszłość maluje się
przed Super Junior.
Ta dłoń znów
pojawiła się aby cię trzymać. Te oczy patrzyły się na ciebie ponownie z
zatrzymywanymi łzami i drżącymi ustami. Nie mówił nic, położył tylko głowę na
twym ramieniu. Nie łkał ale jego ramiona drżały. Jego uścisk stał się
mocniejszy, jakby bał się, że gdy cię puści znikniesz i nie wrócisz. Każdy jego
gest i spojrzenie wołały „Nie zostawiaj mnie”. Byłeś zmęczony. Prawda. Ale nie
zmęczony tęsknotą za nim.
Byliśmy zakochani, nieprawdaż?
Przez wszystkie te dni spędzone razem
Dzieliliśmy swój ból, prawda?
Nawet gdy nie wiedzieliśmy co było nie tak.
Powoli
zacząłeś uświadamiać sobie, że Sorry-Sorry to tylko początek. Wszyscy
zdołaliście utrzymać wyśmienitą pracę zespołową podczas czwartego albumu
‘Bonamana’, nadal wspinając się na szczyty list przebojów i sprzedając setki
tysięcy albumów. Wszyscy członkowie wypracowali sobie znaczną liczbę fanów.
Każdy z was zdobył popularność, nie tylko na scenie muzycznej, ale również jako
aktorzy, prowadzący, jako DJ radiowi. Wszystko co robiliście to było to co chcieli
fani, wasza agencja. Staliście się robotami, którzy niemieli czasu nawet na
zakupy własnych ubrań, dostawaliście ich masę od reklamodawców i dużo różowych
ubrań od twoich fanów.
W tamtym
czasie niektórzy z członków zdobyli tak upragnioną sławę i rozpoznawalność,
której do tej pory niemieli. W związku z jego solówką w Sorry-Sorry zyskał dużo
fanek, i uznanie ze strony profesjonalnych tancerzy. Nawet niektóre członkinie
girls group wybierały go jako ich ulubiony typ faceta. Może pod względem wyglądu Siwon przebijał
wszystkich członków, ale włączając urok Hyukjae był w pierwszej trójce.
Od tamtej
pory otrzymywał dużo propozycji. Trasa koncertowa Super Junior sprawiła, że był
o wiele bardziej zajęty i pokazywał więcej fanservisów niż było to konieczne. Rzadko
widziałeś w nim starego Hyukjae, gdyż nawet w dormie był Eunhyuk’iem.
Zastanawiałeś się czy popularność Super Junior była jak dwie strony medalu.
Oznaczała szczęście po jego jasnej stronie, ale również przekleństwo po jego
ciemnej stronie. Tak jak w przypadku Hyukjae i Eunhyuk. Dwa imiona w jednym
człowieku, dwa różne charaktery.
Rok
2010-2011 był najcięższym czasem, który musiałeś przetrwać. Był to okres, w
którym czułeś się ogromnie samotny. Twojego najlepszego przyjaciela za bardzo
pochłonęła popularność. Nadal jest pokorny i miły. Tak. To jest jeden z powodów
dla którego zdobył tak dużą ilość znajomych w show biznesie. Kolejny z twoich
przyjaciół w tym samym wieku, Shindong, również doświadczył swojej własnej
popularności. Może nie tak dużej jak Hyukjae, ale więcej czasu spędzał ze swoją
dziewczyną niż z tobą. Twój współlokator nie był lepszy. Jest za bardzo
pochłonięty sobą. Gry, musicale, kariera muzyczna, jego rosnące zdolności
rozrywkowe, i jego królestwo „ Kyu-Line”
stały się zołzami, które nienawidzą cię na tyle ,aby zabrać ci
przyjaciela, na którym możesz polegać.
Miałeś
ochotę podejść do lidera i porozmawiać z nim o swoich problemach lub zwyczajnie
o jakiś nieistotnych sprawach. Za każdym razem gdy go widziałeś wyglądał na
przemęczonego swoimi własnymi zajęciami. Był bardziej strudzony niż ty. Nie
jesteś okrutnym człowiekiem aby dodawać mu więcej zmartwień, przecież przeszedł
więcej jako lider, niż ty. Heechul nie był osobą, u której mogłeś się wypłakać.
Jest osobą, która może zaoferować ci przyjacielski uścisk, delikatne uderzenie
w policzek, ale nie słowa które chciałbyś usłyszeć jak dorośnij, nie bądź
dzieckiem, takie jest życie. Twoje relacje z Yesung’iem nadal są lekko
niezręczne. Donghae w twojej obecności trochę się krępuje, poza tym jest
przyjacielem Hyukjae. Nie mogłeś zdobyć się na rozmowę z nim na temat Hyukjae,
gdyż podejrzewałeś iż nie zauważył zmiany jaką przeszedł Hyukjae. Nawet nie
myślałeś o Siwonie, który był zbyt zajęty swoją karierą aktorską. Gdyby miał
czas i tak doradził by ci pójście do kościoła. Próbowałeś porozmawiać z
Ryeowookiem, może nie o wszystkim, ale on i tak nadal powiedział, że
dramatyzujesz gdyż nikt z członków się nie zmienił.
„Zbyt dużo myślisz, Hyung. Znajdź nowych znajomych albo weź
jakieś urlop.”
Zachichotałeś
słysząc jego słowa. Po co wysilać się aby zdobyć nowych znajomych, skoro żaden
z nich i tak nie wypełni dziury w twoim sercu. Co z tego, że pojedziesz na
wakacje skoro myślami będziesz gdzie indziej. Nikt z członków tego nie
zrozumie, bo nawet Ryeowook się zmienił.
Gdzie jesteś? Czy nie widzisz mego zmęczonego ciała?
Moje obolałe serce szuka ciebie
Woła ciebie – szaleńczo
Próbowałeś
na nowo zbliżyć się do niego, specjalnie czekałeś na jego powrót z Sukira. Ale
za każdym razem gdy z nim rozmawiałeś, rzadko odpowiadał i za wymówkę podawał
swoje zmęczenie „Porozmawiam z tobą później, ale nie teraz Hyung.”
Rozumiałeś.
Zawsze. Lecz nadal próbowałeś. Prosiłeś managera aby uwzględniał cię w tych
samych programach, w których występował Hyukjae. Udawało ci się z nim
porozmawiać w czasie przerw i spytać się czy miałby czas abyście wspólnie coś
zjedli, poszli na łyżwy, pooglądali filmy jak za dawnych czasów.
„ Pewnie
Hyung. Pójdźmy kiedyś obejrzeć jakiś film.”
Nigdy się
tego nie doczekałeś. Tłumaczyłeś to jego napiętym grafikiem lub zmęczeniem.
Nadal. To do niepodobne do Hyukjae, który zawsze dotrzymywał danego słowa bez
względu na wszystko.
„Hyukjae-ah…”
W końcu znalazłeś czas aby z nim porozmawiać, gdy wszyscy artyści z waszej
wytwórni lecieli prywatnym samolotem do Los Angeles na SM Town. Znów go
zawołałeś lecz wydawał się zaabsorbowany swoimi sprawami. Westchnąłeś i
zawołałeś go po jego scenicznym imieniem „Eunhyuk-ah!!” nieświadomie podnosząc
swój głos.
„Co?!!”
W rezultacie
warknął na ciebie. Zaskoczyło cię to, ale zachowałeś swój normalny wyraz
twarzy. Zauważyłeś, że przerwał na chwilę i przygryzł swoją dolną wargę.
Zastanawiałeś się czy poczuł się winny za warknięcie na ciebie, albo czy był
zły. Westchnąłeś „Nic” i oddaliłeś się. Poszedłeś do łazienki czując, że ktoś,
wiesz kto, poszedł za tobą.
„ Hyung…”
„Co?”
zatrzymałeś się naprzeciw lustra i spojrzałeś na jego odbicie.
„Przepraszam.
O czym chciałeś porozmawiać?” Podrapał się z tyłu głowy.
Wzruszyłeś
ramionami „ O niczym”
Zaśmiał się
„ Mwoyaa? Więc chciałeś tylko przerwać moje czytanie?”
Uśmiechnąłeś
się bezbarwnie wzruszając ramionami „ Chyba tak”
„ Wracajmy.
MBC filmuje nas więc chodźmy zrobić coś ciekawego” powiedział zanim odwrócił
się tyłem. Prychnąłeś na myśl jak jego prawdziwe życie stało się programem
rozrywkowym.
„Eunhyuk-ah!”
Znów go
zawołałeś, a on szybko się odwrócił. Naprawdę chciałeś porozmawiać o swoich
problemach, o braku pewności siebie która ostatnio się powiększyła, ale wydawało
się, że nie ma czasu aby poświęcić ci więcej uwagi. Mimo wszystko, nadal
chciałeś wierzyć „ Zawsze możesz na mnie liczyć, prawda?”
Uśmiechnął
się „ Oczywiście hyung. Oczywiście”
Zostałeś w
łazience. Poczułeś pewnego rodzaju ulgę. Chociaż znikomą. Jego słowa dawały
trochę zabezpieczenia. Może i się zmienił, ale nie oznaczało to, że go
straciłeś. Pomyślałeś, że nadal jest nadzieja. Ona jednak trwała tylko przez
chwilę, zanim sława znów go pochłonęła i ponownie cię ignorował.
Zanim
zadebiutowaliście wspólnie to on był tym, który dawał ci wiarę za każdym razem
gdy upadałeś. Był tym, który wciągnął cię na swój statek i obiecał płynąć razem
w czasie sztormów. Był też tym, który wyrzucił cię samotnie na otwarte morze,
gdyż jego statek był już zbyt pełny.
Proszę wróć do mnie – wołam twoje imię każdej nocy
Wyczerpany oczekiwaniem, chodzę dookoła szukając ciebie
„Jest dobry
we wszystkim, ale nigdy najlepszy w czymś.”
Jak mógł to
powiedzieć jako żart w czasie nagrywania programu. Tak. To może być prawda.
Czasami pytałeś się dlaczego nie możesz wspiąć się na szczyt swoją ciężką
pracą. Ale jego głos sprzed lat „Możesz to zrobić, hyung!” sprawił, że
postanowiłeś nigdy nie rezygnować. Każdy z członków określał cię jako
‘pracusia’ ale nie byłeś z tego powodu zły, wręcz przeciwnie pozwalało ci to
być dumnym z faktu bycia w Super Junior. Nie byłbyś zły gdyby te słowa
wypowiedział ktoś inny jako żart, ale nie on. Nie twój najlepszy przyjaciel.
„Trzymałem
to w sobie przez pewien czas, zostawiam tą wiadomość gdyż czuję, że to wszystko
zaszło za daleko. Czy on nie pamięta starych czasów gdy mówiliśmy, że będziemy
ciężko razem pracować? Byliśmy szczęśliwi tylko ćwicząc. Czy zapomniał czasy, w
których wzięcie udziału w programie było dla nas jak sen, spełnienie marzeń?
Chciałbym aby choć raz spojrzał w lusterko i zastanowił się czy zapomniał już
swoje postanowienia jako debiutanta~ Rozumiem i wybaczam im, że opuścili nas
bez słowa aby znaleźć swoją własną drogę, ale nie wiem dlaczego robią głupców z
ludzi, którzy spokojnie robią swoje, powtarzając wszelkiego rodzaju kłamstwa i
raniące wypowiedzi.”
Testowałeś
go. Byłeś zły na niego i siebie. Chodziłeś jak duch pątniczy, który nie wie jak
pozbyć się swojej złości. Jesteś tam. W miejscu, w którym zawsze może cię
znaleźć, ale do którego nigdy nie przyszedł
szukając pocieszenia jak za dawnych czasów, mimo tego miał czas aby nie
przejmować się krytycznymi tweetami Junsu na temat Yunho i nadal być jego
wiernym przyjacielem, pomimo że tamten nie należał już do SM.
Jesteś
pewny, że czytał twój blog, gdyż twoi przeciwnicy i niektóre ELFy zaczęli cię
atakować w sieci. Nie miałeś zamiaru atakować Junsu. Ale przez te wszystkie
rzeczy, które się wydarzyły straciłeś głowę. Pierwsza połowa twojej wiadomości
nie dotyczyła wyłącznie Junsu, ale po części także Hyukjae, ponieważ byłeś
rozczarowany jak ta dwójka zmieniła się od czasu debiutu zostawiając cię w
tyle.
„ Nie jesteś
zły?!!” Zastawiłeś mu drogę gdy szedł do swojego pokoju po skończonej pracy.
„Co masz na
myśli?” odpowiedział beznamiętnie.
„Wiesz co.”
„ Nie chcę o
tym rozmawiać, hyung. Zmęczony.” Odpowiedział odsuwając cię na bok i wymijając.
Gdy zamknął
drzwi. Stałeś tam nadal. Czułeś jak twój oddech najpierw dudni, a później się
uspokaja, gdy zacisnąłeś zęby „Więc
jesteś zmęczony mną? Dobrze. Zakończmy to tu i teraz.”
Nie
wiedziałeś co przyciągnęło cię do tego miejsca. W tamtym, czasie chciałeś wypić
tyle alkoholu ile zdołasz, przespać się gdzieś i poczekać aż manager zabierze
cię do domu. Nie byłeś pewny co się stało póki nie obudziłeś się półnagi w pokoju z młodym mężczyzną stojącym
nad tobą i z nieprzytomnym facetem ze złamanym nosem na podłodze.
„ Chłopie,
prawie cię zgwałcili. Nawet nie masz pojęcia co by się stało gdyby mnie tu nie
było” zdjął swoją kurtkę okrywając cię nią. Jego szczery uśmiech przypominał ci
kogoś, kto tak samo się uśmiecha.
Miał na imię
Jihyuk, barman, nie był typem niewinnym, który nadal trwał w twojej pamięci,
ale dojrzałym mężczyzną, zawsze patrzącym na ciebie podczas prowadzonej
rozmowy. W nim znalazłeś oczy za którymi tęskniłeś przez 5 ostatnich lat.
Lubiłeś jego obecność, odwiedzałeś ten klub regularnie bez wiedzy kolegów i
managerów.
Też lubił
taniec, ale tylko freestyle. Staliście się dobrymi przyjaciółmi. Prawie
nazwałeś go Hyukkie, gdy zapominałeś, że to nie on. Wiedziałeś, że to nie
potrwa zbyt długo, ta jak inne twoje przyjaźnie. Był czas gdy byliście
oddzielnie. Nie zwracałeś już uwagi na słowo „przyjaciel”, brałeś od niego
wszystko, jeżeli wiązało się to z zabawą. Lubiłeś go, gdyż nauczył cię
korzystać z życia.
Próbowałeś z
nim wielu nowych rzeczy, traktując to jak grę. Nigdy nie przypuszczałeś, że gra
w kasynie, udział w nielegalnych rajdach, uwodzenie samotnych kobiet, i o wiele
więcej może być takie zabawne. Spodobał ci się ten tryb życia. Nikt nie
przyłapał cię nawet raz. Możliwe, że ani jeden członek zespołu, ani jeden
manager nie zauważył, albo nawet nie obchodziło ich twoje znikanie. Nie jesteś
na wysokiej pozycji wśród wyszukiwanych osób w sieci, więc wątpisz, żeby
jakikolwiek reporter zwracał na ciebie uwagę śledząc cię.
Możliwe, że
Jihyuk w twoim umyśle bardzo różni się od Hyukjae, ale co z tego, przecież to
on zawsze odbierał twoje telefony nigdy cię nie ignorując. Niewykluczone, że
tylko cię wykorzystuje, lecz tak długo jak to ty kontrolowałeś sytuację
wszystko było ok. Tak myślałeś.
Twoim
zdaniem brzmiało to interesująco, gdy Jihyuk zaproponował ci dołączenie do
odgrywania ról, jako tancerza na rurze, przed dużą liczbą nieznanych
biznesmenów. Było to podobne do udziału w musicalu. Z twoim smukłym ciałem nie
trudne było zmieścić się w ten seksowny strój, który otrzymałeś. Załatwi dla
ciebie długą perukę i maskę na oczy. Jest to gra, aby zobaczyć ilu biznesmenów
będzie się za tobą ślinić. Alkohol i śmiechy idealnie współgrały z muzyką gdy
twoje biodra i nogi przesuwały się po rurze. Krzyczeli twoje fałszywe imię
wypowiadając je niczym imię bóstwa. Lekko się wstawiłeś choć nadal
kontrolowałeś mimo, że nie mogłeś zignorować tych obłapiających cię rąk po
twojej prawej stronie i tych lubieżnych oczu. Zacząłeś się bać. Twoje oczy
zaczęły szukać Jihyuk, ale nigdzie w pobliżu go nie było.
„ Muszę do
toalety” Próbowałeś uciec, ale silna ręka pociągła cię w swoją stronę
sprawiając, że uderzyłeś w jej właściciela. „ Gdzie się wybierasz, skarbie?”
Uśmiechnął się złośliwie, diabeł. Nie znałeś go ale wyglądało na to, że ten
wysoki mężczyzna był szefem i rozkazał innym zostawić was sam na sam.
Rzucił cię
na sofę głaszcząc twój policzek swoimi palcami schodząc do twych ust „ Ja je-
jestem mężczyzną” zerwałeś swoją perukę i zacząłeś się szarpać, ale byłeś zbyt
zmęczony, a alkohol w twoim organizmie wcale nie pomagał.
„ Nie
obchodzi mnie to skarbie” Jego dłoń trzymała twoje udo uwodzicielsko. Jego ręce
były zbyt silne. Jego nogi zablokowały twoje, tak abyś go nie mógł kopnąć w
krocze kolanem. Jego twarz zbliżała się jakby miał zamiar cię pocałować.
Zamknąłeś
oczy, mając nadzieję, że to sen, i że następnym razem gdy je otworzysz obudzisz
się w swoim mieszkaniu. Wziąłeś kilka razy głębszy oddech. Nie czułeś już nic,
uświadomiłeś sobie, że ręce, które trzymały twój tors znikły. Usłyszałeś krzyk
i coś spadło na podłogę. Otworzyłeś oczy. Było trochę niewyraźnie, ale
dostrzegłeś figurę człowieka, który raz za razem uderzała w twarz faceta
leżącego na podłodze.
„
Ji-Jihyuk?” zmrużyłeś oczy aby lepiej widzieć osobę, która do ciebie podeszła
łapiąc cię dosyć mocno za nadgarstek. To nie on. Nie mogłeś uwierzyć własnym
oczom patrząc się na postać stojącą przed tobą, która wpatrywała się w ciebie
ze złością w oczach.
„Chodźmy do
domu!!” Powiedział chłodno.
Owinął cię
swoim płaszczem, później pociągnął cię za nadgarstek gwałtownie idąc aż dotarł
do swojego samochodu i zmusił cię abyś usiadł na przednim siedzeniu obok niego.
„Skąd
wiedziałeś, że tutaj jestem?” Spytałeś dotykając swojego bolącego nadgarstka.
Nie odpowiedział, milczał i skupiał się na prowadzeniu samochodu.
Gdy dojechaliście
na podziemny parking, szybko złapał cię za rękę i zaciągnął do windy. Jego
uścisk był mocny. „Nadal mi nie odpowiedziałeś, Eunhyuk”. Nie odpowiedział,
więc wyrwałeś swoją rękę. „ W porządku!!” krzyknąłeś na niego.
„ Nierób
tego nigdy więcej i nie spotykaj się już z tym barmanem” powiedział to niskim
głosem nadal wzbraniając się przed spojrzeniem ci w oczy.
„ To nie
twoja sprawa.”
„ A co gdyby
jakiś reporter się o tym dowiedział. Byłoby po nas!!!” Zgromił cię wzrokiem.
Hyukjae nigdy wcześniej nie był na ciebie lub chłopaków wściekły. Nawet gdy
wyśmiewali się z niego, nigdy nie krzyczał głośniej niż inni.
Zadrwiłeś
„Więc o to się martwisz? Dobrze. Odchodzę. Bycie solo lub normalne życie nie
jest złe” spojrzałeś na niego wyzywająco. Drzwi windy się otworzyły i jako
pierwszy z niej wysiadłeś, jednak nie mogłeś iść prosto, gdyż alkohol nie
zniknął jeszcze z twojego systemu. Podszedł do ciebie i złapał za rękę abyś
znów się zatrzymał. „Co?” warknąłeś. Oczekiwałeś odpowiedzi w stylu „To
dlatego, że się o ciebie martwię”, ale żadne słowa nie wyszły z jego ust.
Poczułeś jak łzy próbują się wydostać, czułeś, że jeszcze chwila, a
eksplodujesz płaczem.
„Dlaczego
znów taki jesteś? Myślę, że przyzwyczaiłem się do ciebie, który mnie ignoruje
przez cały czas….Myślę, że mam już tego dosyć, Eun-Hyuk-shi….Osiągnąłeś swoje
marzenia jeden po drugim. GRATULACJE!!! Więc czy możesz mnie zostawić samego
jak do tej pory robiłeś, skoro mnie już nie potrzebujesz więcej…” powiedziałeś
z drwiącym uśmiechem, potem zaśmiałeś się widząc jak twarz Hyukjae była bez
wyrazu.
To nie ma
sensu. Pomyślałeś. Więc odwróciłeś się i zostawiłeś go za sobą, jednak nie
trwało to długo, po chwili znów złapał cię za rękę siłą ciągnąc do wspólnego
dormu, niemiałeś nawet czasu aby zaprotestować. Jego uchwyt był mocny, nie
mogłeś nawet centymetra się odsunąć, gdy zaciągnął cię pod prysznic. „Co
robisz?” zapytałeś, gdy całkowicie zdjął z ciebie ubranie i zaczął cię myć.
Szamotałeś się, nawet uderzałeś w jego klatkę piersiową swoją pięścią raz za
razem. Nie odsunął się na bok, zamiast tego złapał cię za oba nadgarstki
przyciągając je do swojej piersi i popychając cię na ścianę, aby cię zatrzymać.
Jesteś
oszołomiony. Niemiałeś bladego pojęcia dlaczego tak postępuje. Dlaczego się
przejmował? Dlaczego teraz? Nie mogłeś rozróżnić czy woda płynąca po twoich
policzkach była z prysznica czy były to twoje łzy. „Wae?” pierwsze słowo
wypłynęło z twych ust szeptem. „WAEEEE??!!!!!!!!!!!!” krzyknąłeś głośno w jego
twarz.
Wpatrywał się
w ciebie. Jego twarz również była skąpana w wodzie. Lecz żadne słowa nie
wydostały się z jego ust, mimo iż był świadkiem twych łez.
Załkałeś ”
Po prostu mnie zostaw…”
„Nie”
wyszeptał to słowo.
„Już czas,
Eunhyuk-ah”
„ HYUKJAE!!”
podniósł głos.
To był
pierwszy raz, gdy młodszy chciał abyś zwracał się do niego jego prawdziwym
imieniem. Spojrzałeś na niego i zauważyłeś, że on też płacze. To znów się
stało. Cykl. Westchnąłeś „Jestem zmęczony, Hyuk—jae”
„Ja też!!!!”
„Mną?”
„Nie!”
Przybliżył się, wasze oczy się spotkały, a nosy praktycznie dotykały. Poczułeś
jego urywany oddech i wzrok utkwiony na swoich ustach. Ten lekki dotyk był
niczym jak powiew, zbyt szybki. Był słony. Zastanawiałeś się skąd to pochodzi i
co oznacza.
„Nawet nie
wiesz co muszę znosić przez tego typu rzeczy, hyung…” załkał przed tobą i
położył swoją głowę na twym ramieniu. Zapytałeś co miał na myśli, ale nigdy nie
odpowiedział, do tej pory nie wiesz o co mu chodziło.
Moja miłość, moje łzy, nasze wspomnienia
Kropla po kropli spadają mi na piersi
Mimo, że płakałem i płakałem, wspomnienia nie znikają
Dziś znów, opróżniły moje serce.
Od tamtej
pory znów byłeś w pierwszej fazie cyklu. Przestałeś widywać się z Jihyuk,
postanowiłeś ponownie uwikłać się w życie jako członek Super Junior. Hyukjae
oddał swoją pozycję jako DJ w Sukirze decydując skupić się bardziej na tańcu i
śpiewie. To on zaproponował ciebie, abyś wraz z Ryeowookiem prowadził audycje.
Wiedziałeś, że to jego sposób aby uniemożliwić ci powrót do tamtego życia i być
pewnym, że manager będzie miał na ciebie oko.
Znów
polubiłeś jego pasję do tańca i byłeś w pewien sposób szczęśliwy, że umieścili
was razem w Super Junior M jako nowych członków. W związku z tym, że Siwon i
Donghae byli zajęci kręceniem dramy w Tajwanie, staliście się sobie bliżsi choć
czułeś, że coś go nadal hamuje. Pojawienie się większej ilość fanów HyukMin
pomogło, byłeś szczęśliwy, że mogłeś spędzić z nim więcej czasu na zabawie,
mimo iż przed kamerami i mimo iż był to fanservice. Gdy promocja się
zakończyła, obydwoje znów byliście zajęci swoją własną pracą. Powoli znów się
zaczęliście oddalać od siebie, dodatkowo zaczął promocję w duecie z Donghae i
fani domagali się więcej momentów między EunHae.
Tym razem
było inaczej, rozumiałeś. Musiałeś. Dojrzałeś z czasem. On to on. Ty to ty.
Wiedziałeś, że zawsze będziesz się obracać w tym cyklu, tak długo jak nie
porzucisz swoich uczuć do Hyukjae i waszych wspólnych, słodkich wspomnień razem
od czasów treningów. Była jeszcze jedna rzecz dzięki której trzymałeś się tego
raz za razem.
Byliśmy zakochani, nieprawdaż?
Dzieliliśmy nasz ból,
prawda?
Uśmiechnąłeś
się ponownie patrząc na plakat Super Junior’05. Mała łza wypłynęła z twego
prawego oka. Zaczęło kręcić ci się w głowie. Gorączka powoli trawiła twój
organizm, ale byłeś zbyt leniwy aby kogoś zawołać. Więc odwróciłeś swoje ciało
w stronę parapetu. Musisz się przespać. Pomyślałeś. Zanim kompletnie zamknąłeś
oczy ktoś ostrożnie wszedł do twojego pokoju. Udawałeś, że śpisz gdy ta osoba
zbliżyła się do ciebie i otarła twą twarz ciepłym ręcznikiem.
Ten zapach.
Wiedziałeś, że to on. Czułeś, jak położył ci coś chłodnego, jakby żelowy
plaster chłodzący na zbicie gorączki do twojego czoła. Naprawdę chciałeś
zerknąć, ale za bardzo się bałeś jego ucieczki gdy dowie się, że jesteś
przytomny. Następnie uklęknął obok twego łóżka i delikatnie chwycił twoją dłoń.
Nachylił się niżej i czułeś jego oddech. Musnął wargami twoje czoło i wyszeptał
trzy słowa.
„Kocham Cię
hyung.”
Z tymi
słowami i ciepłym uściskiem z jego strony. Jak mogłeś go zostawić za sobą?
Byłeś często raniony przez ten cały cykl. Próbowałeś różnych rzeczy aby się z
tego wyplątać. Zawsze było to na nic. Ponieważ ten mężczyzna nigdy nie pozwoli
ci odejść……
;_______________;
OdpowiedzUsuńCzy w takim wypadku muszę sklecić jakiś porządny komentarz?
Proszę, powiedźcie, że nie, bo tak czy inaczej będzie on strasznie dupny.
Tekst, który pomimo pairingu, który uważam za jeden z prawdziwszych - chociaż Hyuka i Minniego uważam raczej jako najlepszych przyjaciół, ale od niedawna spodobali mi się jako para, która ma prawo do bycia realną - stał się miłą odskocznią od innych fluffiastych opowiadań.
Na moim Tumblrze ostatnio przechodziłam 'fazę' właśnie na tą dwójkę, więc w połączeniu razem, również się znaleźli z pięknym podpisem 'true love', albo 'lee brothers' ...
Historia jak wiesz urzekła mnie od początku i nawet nie będę oponować przed tym, że opowieść może się skończyć angstem, bo uważam, że pasowałoby to do tej trylogii niezaprzeczalnie. Stwierdziłam, że nie będę szukać tej historii w języku angielskim - co często mam w zwyczaju -, bo tym razem chcę się skupić na fabule, a niżeli mojej orientacji w obcym języku. Mam nadzieję, że niedługo wstawisz kolejną część, bo czekam na nią niesamowicie, ale wiem, że tłumaczenie nie należy do łatwych rzeczy, pomimo przyjemnej adrenaliny przed tym 'czy uda mi się tego dokonać'.
Powodzenia dalej i do następnego!/ Kummie
Miło mi, że nie tylko ja lubię to opowiadanie. Ja też uważam, że HyukMin bliżej do przyjaźni niż prawdziwej miłości, ale w tym opowiadaniu kocham ich.
UsuńCo do następnej części i tego dlaczego tak długo mi idzie z tłumaczeniem, otóż:
1. Leń
2. Brak czasu
3. Prawie miesięczna wizyta siostry z 4-letnią córką, która całkowicie zdezorganizowała mi życie.
Jeżeli w końcu usiądę i się za to wezmę, to w ciągu ok. 2 dni powinnam skończyć. Więc módl się, aby mnie naszła wena na tłumaczenie :)
PS. Za szybko to chyba nie nastąpi, wspólny One-Shot pisany z Syśką, moje kolejne KyuMin, które będzie rozdziałowcem i zostanie tu umieszczone gdy całe napiszę, HenWook na zamówienie Syśki zabierają sporo czasu. Jednak obiecuję, że postaram się za to zabrać w następnym tygodniu.
Levi :*