Blog zawiera opowiadania o tematyce zarówno heteroseksualnej jak również homoseksualnej (yaoi i yuri). Jeżeli nie lubicie stosunków męsko-męskich/damsko-damskich, to albo opuścicie bloga albo omijajcie tego typu posty.
Tak więc zostaliście ostrzeżeni i czytacie na własną odpowiedzialność :) .

czwartek, 19 listopada 2015

Sen (Donghae / Sehun)

Natchnienie do tego opowiadania przyszło, w czasie gdy nasze kochane pysie odeszły służyć swojej ojczyźnie. Tak bardzo będę tęsknić. Parring nietypowy, ale ja takie lubię, a serio bardzo mało ich w sieci nad czym bardzo ubolewam. Miłego czytania.
Syśka


Robiło się późno, co jakiś czas ktoś ziewał i przecierał zmęczone oczy. Jako podopieczni jednej z najlepiej prosperujących wytwórni muzycznych w Korei mieli natłok codziennych obowiązków. Jednak dziś mimo napiętego grafiki musieli znaleźć czas i siły na spotkanie.

Sehun cały wieczór spoglądał w stronę Donghae i nie był wstanie pojąć, że już niedługo zostanie mu tylko oglądanie jego zdjęć. Doskonale zdawał sobie sprawę, że ten dzień nadejdzie, ale najnormalniej w świecie o tym nie myślał. Kiedy już dowiedział się, że hyung naprawdę idzie do wojska oraz znał ustaloną datę naprawdę zaczął tęsknić, mimo iż jeszcze miał go na wyciągnięcie ręki. Każdą wolną chwilę spędzał w dormie Super Junior, by być jak najbliżej niego. Zaczynał mieć wyrzuty sumienia, że jeszcze pół roku temu każdy wolny dzień mijał mu na spaniu lub leżeniu w łóżku. Na samą myśl o tym ile zmarnował cennego czasu łzy zbierały się w kącikach jego oczu. To smutne, że doceniamy coś dopiero, gdy to stracimy.
Wmawiał sobie, że to przecież tylko dwadzieścia jeden miesięcy, które szybko zlecą, jednak im bardziej starał się w to wierzyć w końcu dochodził do wniosku, że bredzi. Zdawał sobie sprawę, że ten okres będzie dla niego prawdziwą mordęga.
- Co jest Hunnie? - usłyszał czyjś ciepły głos. Rozejrzał się do około i zobaczył, że wszyscy rozeszli się do swoich pokoi w wyniku czego zostali sami w pomieszczeniu.
- Zamyśliłem się.
- Idź się już położyć - poprosił.
Sehun nie wiedział, co odpowiedzieć, tak naprawdę nie chciało mu się spać i chciał siedzieć z Lee najdłużej jak tylko to było możliwe. Nie wiedział jednak, jakim pretekstem mógłby się mu sprzeciwić, więc wstał i poszedł się położyć do wcześniej przygotowanego dla niego pokoju Hyukjae hyunga, który teraz stał pusty.
Długo przewracał się z boku na bok, lecz sen nadal nie przychodził, jedyne o czym był wstanie myśleć to fakt, że Donghae był za ścianą. A rozwalone na około rzeczy i zdjęcia należące do Hae nie ułatwiały tego w żadnym stopniu. Zaciskał nerwowo palce na pościeli nie wiedząc, co ze sobą począć. Czy w takim momencie jest odpowiednia pora na to by wyznać swoje uczucia? Przyjaźnili się lata, praktycznie, od kiedy Sehun przekroczył próg wytwórni. Był pierwszym, na którego zwrócił uwagę, w wyniku czego poczuł się wyjątkowo, to dzięki niemu jego taniec był na bardzo przyzwoitym poziomie, hyung bez problemu poświęcał swój czas wolny na wielogodzinne treningi z młodszym. Robił to dla niego...
Drżącymi dłońmi zadarł kołdrę i wstał z łóżka, po kilku sekundach już stał z dłonią na klamce przed drzwiami Donghae. Nie zapukał tylko od razy wpakował się do środka. Tak jak przypuszczał starszy nie spał tylko leżał na łóżku i bawił się telefonem, który minimalnie oświetlał mu twarz. Oh podszedł do łóżka i usiadł na jego krawędzi.
- Nie mogłem spać - wyznał zgodnie z prawdą.
- Mi też się jakoś nie chce - odpowiedział starszy, zadzierając jednocześnie kołdrę. Sehun uznając to za pozwolenie ułożył się wygodnie obok hyunga, ale nie położył się tylko usiadł i zapatrzył na swoje nogi wystające spod kołdry.
Po kilku minutach krępującej ciszy młodszy odważył się odezwać.
- Będę tęsknić...
- Mam nadzieję - zaśmiał się Hae.
- Myślisz, że między nami coś się zmieni przez ten czas, gdy cię nie będzie? - zapytał.
- A co by się miało zmienić, dzieciaku? - Donghae westchnął i przyciągnął go do siebie. Młodszy wtulił się w szyję hyunga i rozkoszował jego zapachem. Było mu tak dobrze, świadomość, że niedługo to straci sprawiała, że czuł się jeszcze gorzej. Naprawdę bardzo cieszył się w tamtej chwili, że Hyukjae hyung jest już daleko stąd i przez swoją zazdrość nie może im przerwać tej wspaniałej chwili, przez drobnostkę taką jak na przykład może być ładowarka do telefonu.
- Poradzisz sobie maluchu - wyszeptał do jego ucha, a potem zaczął głaskać go po głowie. W tamtej chwili miał ogromną ochotę pocałować miękkie usta Oh, ale czy postąpiłby słusznie? Jutro miał być daleko stąd. Nie bał się odrzucenia z jego strony, maknae Exo niejednokrotnie dawał mu wyraźne sygnały, ale on nie chciał psuć między mini przyjaźni. To było zbyt ryzykowne, stawka była zbyt wysoka dla nich obojga.
- Nie mogę sobie wyobrazić, że jutro cię nie będzie, hyung.
- Naprawdę, szybko zleci - próbował go przekonać, choć w głębi duszy sam nie do końca w to wierzył.
- Nie chce żeby coś ci się stało, żebyś w jakimś stopniu się zmienił - zaczął wymieniać.
- Nic takiego się nie stanie - wyszeptał, a jego ciepły oddech miło łaskotał jego skórę. Poczuł się skrępowany tą sytuacją, doskonale wiedział, że przyjście do pokoju Donghae było okropnym błędem. Zamiast spróbować się odciąć od głupiego uczucia pogrążał się coraz bardziej, przecież niedługo ma go tu nie być!
Odsunął się lekko od Lee i uśmiechną, by nie domyślił się o jego przygnębiającym nastroju.
- Pójdę się położyć, hyung - powiedział i wstał powoli z łóżka. Ze wszystkich sił starał się nie patrzeć w jego stronę, bo wtedy z pewnością by się rozpłakał.
- Nie idź - usłyszał, ale zignorował prośbę.
Wyszedł na zewnątrz by jak najszybciej znaleźć się jak najdalej stąd. W pokoju Hyukjae nałożył pospiesznie swoje ubrania i usiadł na łóżku. Chciał uciec. Złapał za telefon i zadzwonił po taksówkę, nie uśmiechało mu się iść na pieszo do dormu lub budzić menagera tylko po to by po niego przyjechał, a nie mógł tu zostać.
Był tchórzem, ale nie miał innego wyjścia. Zresztą... Czy z tej sytuacji  było jakieś odpowiednie wyjście? Miał do wyboru kilka opcji, jednak żadna nie była wystarczająco dobra. Jutro powie wszystkim, że źle się poczuł. To powinno jakoś załagodzić głupie pytania, a Donghae... On nie będzie miał nawet czasu, ani okazji by go o cokolwiek wypytać.
Wyszedł z pokoju i zerknął na zegarek w telefonie do przyjazdu taksówki zostały mu trzy minuty, więc musiał zacząć się zbierać. Patrząc na drzwi od pokoju ukochanego poczuł ból, ale nie mógł już nic zrobić musiał odejść i zapomnieć. To wszystko wydawało mu się śmieszne, jutro rano miał zobaczyć hyunga i odprowadzić go do jednostki, czuł się jakby go miał już nigdy nie zobaczyć. To tak bardzo bolało.
Przy drzwiach nałożył na siebie kurtkę i buty, w momencie, gdy otwierał drzwi usłyszał kroki na schodach i przez chwilę nawet przeraził się, że obudził któregoś z domowników.
- Hunnie.
Zacisnął wargi i przymknął oczy. Doskonale znał ten przyjemny głos.
Odwrócił się w jego stronę i kolejny raz tego wieczoru na jego ustach zagościł fałszywy uśmiech.
- Wychodzisz? - zapytał unosząc jedną brew do góry.
- Menager dzwonił i muszę wracać.
- O tej porze?
- Zostawiłem coś w wytwórni. - Kłamanie zawsze przychodziło mu łat
wo, jednak Donghae nigdy nie dał się nabrać, tak samo było i tym razem.
- Co się dzieje? Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć.
Nic nie było łatwe nie tym razem, kiedy sprawy komplikują się jeszcze bardziej.
- Co by się miało dziać hyung, muszę iść i tyle.
Donghae westchnął zrezygnowany i pokręcił głową.
- Wiesz, że znam cię doskonale - przypomniał mu. - I nie dam się nabrać. Zwłaszcza, kiedy wiem, że to, co mówisz jest kłamstwem. Myślisz, że jestem taki głupi? Że odpuszczę zwłaszcza teraz, gdy przez dłuższy czas nie będziemy się mogli zobaczyć?
- Nie, hyung - wyszeptał cicho. Po chwili poczuł ramiona, które ściągnęły mu kurtkę, ale on sam nie spojrzał mu w oczy. Za bardzo się bał jego przeszywającego wzroku. Starszy złapał go za rękę i zaprowadził do swojego pokoju. Sehun szedł jak na ścięcie to, od czego uciekał wracało do niego niczym bumerang. Gdy byli już w środku Hae rozsunął suwak jego bluzy i ściągnął ją. W jednej sekundzie Oh zapomniał jak się oddycha, w jego głowie pojawiało się milion myśli na sekundę, a serce zaczęło mu walić tak mocno, że miał wrażenie że śpiący za ścianą Leeteuk hyung może je usłyszeć. Ręce Donghae właśnie zsuwały z jego bioder wygodne spodnie dresowe.
- Ściągnij buty i chodź do łóżka.
Młodszy spełnił jego prośbę i minute później obaj leżeli pod kołdrą. Bał się odezwać i powiedzieć cokolwiek, by nie zmarnować tej chwili. Lee był tuż obok niego i w tamtej chwili nic nie mogło się liczyć.
Gdy zasypiał mógł przysiąść, że czuł jego miękkie wargi na swoich i te wymarzone trzy słowa, które jego kojący głos szeptał wprost do jego ucha: 'kocham cię Hunnie'. Naprawdę pragnął, by to działo się na prawdę, ale nie miał nawet siły by wybić się ze snu i to sprawdzić.
A może to był jednak jeden z tych snów, które śniły mu się każdej nocy?



7 komentarzy:

  1. Kurde, czyli jednak nie bromance... no trudno XD Nie jestem fanką takich nietypowych shipów, ale nie było źle, w sumie to pomijając pairing wszystko mi się podobało! :3 Smutno, że pysie muszą iść do wojska, no ale miejmy nadzieję, że wrócą do nas cali i zdrowi! Z resztą, nie oszukujmy się - służba wojskowa idoli nie jest taka zła, mają sporo udogodnień :3 A jeszcze taka mała uwaga do shota - przewijały się literówki XD Tulę mocno i życzę weny! ♡

    http://yehetasshole.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo <3 ja też z tego powodu strasznie rozpaczam ;( dlatego mnie wzięło na to opowiadanie, jak i jeszcze jedno, podobne... nawiązujące z juniorkami i wojskiem, ale na to trzeba jeszcze poczekać. Publikacja planowana na koniec grudnia. teraz cierpliwie czeka na swoją kolej^^
      Syśka

      Usuń
  2. Woooo. Opowiadanko jest naprawdę dobre. Paringi dość nietypowy ale tym chętniej czytałam ciekawa jak go przedstawisz. Bardzo podobały mi się postacie, świetnie wykreowałaś ich charaktery, nie są zbyt dziecinni ani cukierkowi. O ich uczuciach nie napisałaś ani za dużo ani za mało. Złoty środek ^^ poza nielicznymi literówkami nie doszukałam się żadnych błędów. Szkoda że tylko one -shot bo chętnie poczytałabym więcej. Ale ogólnie to zwróciłaś mi nadzieje że polskie blogi fickowe mogą być na poziomie ^^ ♡ oby tak dalej, hwaiting

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem fanką nietypowych paringów o których nawet nikt nie pomyśli XD ;) błędy w miarę możliwości są już poprawione. ;) pozdrawiam ciepło.
      Syśka

      Usuń
  3. Ten paring był zajefajny! Pokochałam ich dzięki Tobie! ;w;
    To opowiadanie... Uwielbiam takie ;-; Jeszcze masz takie wysokie umiejętności, jeśli chodzi o pisanie, że czyta się przyjemnie, jak nie wiem ;-; I zauważyłam, że robisz mniej błędów, gratki od Anem ^^
    Mam nadzieję, że niedługo też napiszesz coś z k-popu c:
    Pozdrawiam!
    Anem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo będzie coś z BTS mojego autorstwa^^ mamy, też kilka ciekawych opowiadań z kpop w zapasie jak i w przygotowaniach. Zaglądaj regularnie. :* Sama pisz, bo już dawno nic nie czytałam <3
      Syśka

      Usuń
  4. Zostałaś nominowana do LBA. Szczegóły pod tym postem:
    http://hp-stracony-czas.blogspot.com/2015/11/liebster-award.html?m=1
    Pozdrawiam, Kai :3

    OdpowiedzUsuń